Żelazny Słup i gen. Sosabowski

25 września minęła rocznica śmierci generała Sosabowskiego, który w 1939 roku bronił Warszawy na odcinku Grochów, jako jeszcze pułkownik, po walkach pod Mławą. 16 września był przy barykadzie na skrzyżowaniu Grochowskiej i Podskarbińskiej, czyli w rejonie Żelaznego Słupa. Wtedy to Grochowską przyjechali parlamentariusze niemieccy. Opisał to w reprodukowanym wspomnieniu, którego fragment opublikował w reprodukowanym wspomnieniu:

Tomasz Szarota, Dzieje Najnowsze 4/1994: „obrona prawego brzegu Wisły”

W książce Obrona Warszawy 1939 jego zarządzenie dla policji wojskowej jest ostatnim reprodukowanym dokumentem. Nosi datę 26 września 1939 – podpisał dowódca odcinka Grochów płk dypl Sosabowski:

17 września nastąpił atak ZSRR ze wschodu.

Idąc do niewoli Sosabowski uciekł (z synem) maszerując do niewoli i już w listopadzie podjął działalność podziemną. 27 września została zapoczątkowana, w dniu kapitulacji Warszawy. Dostał rozkaz stworzenia jej struktur we Lwowie, jednak okazało się to niemożliwe i wyjechał do Rumunii. Tam dostał rozkaz przedostania się do Francji, w której obronie walczył jeszcze w 1940.

Po ewakuacji do Wlk. Brytanii organizował wojsko polskie od nowa. Jego metody szkolenia spadochroniarzy są stosowane do dziś na całym świecie! Zakończyło się to stworzeniem Brygady Spadochronowej i skokiem pod Arnhem.

Na niego Brytyjczycy próbowali zrzucać winę za niepowodzenie operacji. Kombatanci brytyjscy oraz mieszkanka Driel, gdzie lądowali Cornelia (Cora) Baltussen walczyli jednak o jego cześć. Skończyło się to odznaczeniem przez królową holenderską, choć obowiązywała już ustawa, żeby za wojnę orderów już nie dawać.

Jak pisałem kiedyś – nic o tym nie ma na steli Miejskiego Systemu Informacji. I tu też poprawki są niemożliwe. Upamiętniony jest tylko przezroczystą tablicą przy wejściu do CPK na Podskarbińskiej (Grochów). Jego ulica jest na marginesie Gocławia. Na Żoliborzu, gdzie mieszka jest jego popiersie bez jakiegokolwiek wspomnienia o Grochowie. Kto go wspomina?

(-)RAFAŁ WODZICKI

Zdjęcie nagłówkowe: popiersie gen Sosabowskiego na Żoliborzu. W tle pomnik Dywizji Pancernej gen Maczka. Szkli tym samym szlakiem… Kapitulacja Wilhelmshaven przed nią była de facto kapitulacją Niemiec przed Polską, której nie było przy głównym stole. Fot. Rafał Wodzicki

7 myśli na temat “Żelazny Słup i gen. Sosabowski

  1. No i oczywiście trzeba pamiętać, że brygada spadochronowa była początkowo tworzona pod dowództwem polskim do przerzucenia do Polski. Liczyło na to dowództwo powstania warszawskiego, nie wiedząc, że jest to już niemożliwe m. in. z powodu zbyt dużej odległości, braku środków transportu i miejsc do lądowania w Warszawie. Brygada została podporządkowana dowództwu angielskiemu, z czego wynikł desant a Arnhem (Driel).

    Polubienie

  2. W publikacji z 1920 r. „Kamionek i Praga : z przeszłości historycznej prawego brzegu Wisły w Warszawie” autorstwa Wincentego Trojanowskiego, wybrałem fragment, który może się przydać w dyskusji na temat nazewnictwa. Punktem odniesienia jest ów „Żelazny słup”:
    „[jurydykę Kamion] zamykała granica wsi Grochowa, na której podczas budowy szosy brzeskiej ustawiony był później obelisk żelazny” (s. 19 op. cit.).
    Zgodnie z tym opisem granicę stanowiła obecna ul. Siennicka i – jak wiesz – nie piszę tego z powodu zamieszkiwania na Kamionku (nie mieszkałem tam nigdy w życiu i nie mieszkam, nie mam zatem żadnych interesów sentymentalnych i ambicjonalnych). Staram się zawsze opierać na źródłach 🙂

    Polubienie

    1. Ależ bardzo dobrze! Ja prowadzę badania naukowe przecież. Interesuje mnie poprawny system końcowy, który wynika z wszystkich (!!!) faktów historycznych. Pisałem o tym nie raz. Tekst, czy też granice własnościowe nie przekłada się jednak wprost na stan dzisiejszy. Nikt nie zmieni zaszłości, o których pisałem. Cała dzielnica była w gestii Kapituły Płockiej i nie zmieniła od tego nazw. Dziś chodzi o ustalenie systemu MSI w przybliżeniu odzwierciedlający to, co było w czasach względnej stałości. Jak wiadomo jurydyka Kamion była utworzona przez Poniatowskiego u rogatek jurydyki Skaryszew, wtedy gdy. Poniatowski przejął także Grochów. Mógł sobie granice wyznaczać. Zaraz potem była ustawa o miastach (Konstytucja 3 maja) i jurydyki znajdujące się wewnątrz wałów Lubomirskiego stały się dzielnicami Warszawy. Kamion pozostał poza nią. Wreszcie wiem jaki miał zakres. Rozumiem, że był miasteczkiem powoli wciąganym w granice Warszawy. Jej granica się przesuwała, wraz z rogatkami. Świadomość, że to Grochów pozostała, jeśli wielokrotnie, mimo granicy nazywano to tą nazwą. Dziś nie ma żadnego sensu nic zmieniać bez grubego uzasadnienia.

      Polubienie

  3. W ogóle w cytowanej publikacji jest parę faktów oczywistych dla każdego warsawianisty, jak np.: „Grunta zajęte przez osadę Skaryszew bezwzględnie należały do Kamiona”, lecz także coś, czego nie wiedziałem: podział Kamiona na Kamionki A, B i C nastąpił po skonfiskowaniu dóbr kamionkowskich przez skarb państwa pruskiego, podczas gdy dobra grochowskie zostały nietknięte: „Do dóbr skonfiskowanych na rzecz skarbu należały dobra kamionkowskie. Grunty folwarczne Kamiona rozparcelowano na trzy numery hipoteczne pod nazwą zdrobniałą Kamionek A, B i C; wieś Grochów została nietknięta”

    Polubienie

    1. Ważna informacja. Grochów został nietknięty, bo był wcześniej podzielony na osiem przez właściciela. A problem dlaczego Instytut Weterynaryjny był na Grochowie, a przed nim stacyjka Grochów I , a wał dóbr Grochów był rejonie Terespolskiej – pozostaje. Dlatego nie powinno się tu kombinować (na planach Kamionkiem ” nazywana jest trójkątna część zurbanizowana) , choć trzeba wyjaśniać, co niniejszym czynimy. Wcześniej pisałem o tym, że jurydyka Kamion była od rogatek Skaryszewa wzdłuż Zamoyskiego. Na planikach autorzy odpisują od siebie, że istniała jurydyka Skaryszew-Kamion co jest bzdurą. Widać też folwark Kamionek w rejonie cmentarza. Na potrzeby MSI wystarczy wyprostowanie granicy z Grochowem wzdłuż Kinowej-Terespolskiej. Niestety jednak Park Paderewskiego to oczywista Saska Kępa (tam było pastwisko związane ze Skaryszewem), a nie Kamionek czy Skaryszew jak niektórzy twierdzą
      .

      Polubienie

      1. Dobrze, ale ów zurbanizowany „trójkąt” to jednak niecały Kamionek, pomijając kwestie sporne, dokąd Kamionek sięgał na wschód (chociaż wg tej publikacji „obelisk żelazny” powstał na granicy Kamiona i Grochowa, czyli w rejonie ob. ul. Siennickiej). Natomiast Kamionek C, zwany „Izabelin” lub „Izabellin” obejmował w przybliżeniu obecne działki między Kinową, al. Stanów Zjednoczonych i Kanałem Wystawowym. Swoją drogą – która to Izabela/ Izabella nim władała? Tego jeszcze nie odkryłem, ale nazwa musiała pochodzić od właścicielki (jak Natolin od Natalii, czy Witolin od Witolda).

        Polubienie

Dodaj komentarz