Budynki wytwórni „Hejnał” nie imponowały rozmachem. Były to drewniane, parterowe pawilony, wciśnięte między domy mieszkalne. Zapewne i jakość wyrobów nie była najlepsza, ale fabryka funkcjonowała do końca lat 80-tych, po czym nie mogąc sprostać zagranicznej konkurencji, stopniowo popadała w ruinę.
Tag: Wiatraczna
Tomasz S. Wielgosz: Grochów II z przyległościami
O ile rozszerzenie granic miasta nastąpiło na skutek rozporządzenia Hansa Hartwiga von Beselera – ówczesnego warszawskiego generała–gubernatora z dniem 1 kwietnia 1916 r., o tyle najwidoczniej było konieczne doprecyzowanie przebiegu nowych granic, skoro 29.01.1917 r. zostało wydane rozporządzenie o znacznie większej szczegółowości.
Weterynaria na Grochowie u Barańskiego!
Podtytuł brzmi: Lepsze czasy na Grochowie, gdzie niejaki Apuchtin zgodził się budować nowy gmach Weterynarii. Instytut zaczął w 1901 r., co chyba zechciała odnotować Sinfonia Varsovia w nazwie imprez Kamionek 1901.
O 46. urodzinach Trasy Łazienkowskiej w Komisariacie 17.
Po wojnie te wszystkie projekty uległy przewartościowaniu, pod kierownictwem Sigalina. Zrezygnowano wtedy z budowy obwodnicy kolejowej oraz lotniska komunikacyjnego, które miało być lepsze niż Okęcie, ale dla samolotów wielkości przedwojennej. Obwodnice kolejową i metra zastąpił plan obwodnicy drogowej – przyszłej Trasy Łazienkowskiej.
Obwodnica i stacja aglomeracyjna przy Wiatracznej
Konieczne jest przywrócenie do użytku unicestwionej przez „komunę' nazwy Emilianów. Ciągle ona jest w papierach w urzędzie. To były dobra Emilianów i nazwa figurowała na planach jeszcze po wojnie. Potem zaczęto utajnianie wszystkiego, a kolei w szczególności.
Przeraża jak uzasadnia się kolejne odsyłanie w niebyt obwodnicy Pragi (odcinek Grochów Wielki-Bródno)
Podziwiam jak to Ratusz w każdej dziedzinie, gdzie mam coś do powiedzenia robi tylko prostackie uniki, czekając aż umrę i nie będę przeszkadzał w urzędowaniu. Zajmuje się za to pozorowaniem konsultacji wśród ludzi przypadkowych, albo przypadkowych organizacji.
Wpływ nazw pętli i innych przystanków komunikacji miejskiej na bałagan nazewniczy (3)
Widać autor nie widział zdjęcia tramwaju z tablicą Grochów-Waszyngtona (w ten sposób poradzono sobie z brakiem nazwy lokalnej). Być może też postanowił historię nagiąć do czasów dzisiejszych, uznając to za incydent.
Plac Wiatrak w centrum Grochowa Wielkiego…
Po powstaniu placu z pętlą tramwajową zapewne nikomu nie przyszło do głowy, że trzeba zmienić tę nazwę na tablicy kierunkowej, tak jak nie przyszło do głowy nazwać ten plac. W czasie wojny niezbyt zwracano uwagę na takie szczegóły. Nie było tam też żadnej istotnej zabudowy prócz ulicy Grochowskiej. Mogło to też grozić nadaniem nazwy niemieckiej.
Trójkąt tramwajowy w ul. Wiatracznej
Tak więc mamy ostateczny dowód na istnienie tego trójkąta do zawracania nawet w ruchu linowym. Przypominam, że są ślady zawieszenia sieci, a spod asfaltu szyny wychodziły jeszcze niedawno.
Mamy nowość: zarondzianie (zamiast zaprażania) nieprawdą
Na starych zdjęciach podpisuje się to miejsce (nie odczuwano tego jako plac, bo nie było zabudowy!) jako skrzyżowanie Grochowskiej i Waszyngtona lub jak na zdjęciu powyżej, gdzie widać też, że komunikacja miejska nadal używała napisu WIATRACZNA, jak wtedy, gdy nie było nawet alei Waszyngtona. Po prostu wtedy ulica Wiatraczna była jedynym lokalizatorem miejsca na ul. Grochowskiej.